czwartek, 29 marca 2012

Miasteczko jest i fasolka jest... Ale drogo.

Miasteczko przybyło bez zapowiedzi i z nową grą, która ma dwie opcje. Tej z ryzykiem nie polecam w ogóle. Standardowa, jednak muszę powiedzieć, że tylko raz dała mi wygrać 100 żetonów. Potem zrezygnowałam i wróciłam do sprawdzonych kretów.

Za jedną grę można dostać od 3 do 6 żetonów. Tyle mi się udaje przynajmniej. A kosztuje tylko 1 bilet. Za uderzenia młotem też dostaję mało, bo rekord to były 3 żetony. A w piratach... więcej można stracić niż zyskać. I chyba po to została ta gra stworzona...

Pojawiła się też zapowiadana magiczna fasolka. Lecz... Potrzebne do aktywacji są wyhodowane zwierzątka. Byk ognisty jest na ostatnim etapie... Ile kosztuje na targu? 314.000 sianogroszy. Chore!!!

Więc i w tym przypadku ludzie pewnie będą kupować floreny, żeby misje skończyć właśnie za nie.... Szkoda że moje wydałam na wejściówki do Renzo. Ale trudno. Nie można mieć wszystkiego... ;)

wtorek, 27 marca 2012

Spokój póki co.

Lista zagród i drzewek i warsztatów uaktualniona. A poza tym spokój. Opiekuję się farmą i mnożę to, czego mi ubyło podczas eventów. A że doszły nowe misje to zaczęłam zbierać gwiazdki na pucharki (300) albo na przepisy do Piekarni i Dżemiarni.
Czekam na Miasteczko Renzo z nową minigrą, bo eventów z sadzeniem kwiatków mam już dość. Szkoda mi tylko baby boom, które mnie ominęło przez przeprowadzkę w weekend... Bo tyle paszy nazbierałam specjalnie na tą okazję... I teraz poczekają na kolejne święto z oazami miłości.
Zapowiada się jeszcze sąsiad Królik Bugs. Chyba się nie powstrzymam i wyślę smsa, jeśli będzie taka opcja dostępna. A wszystko za sprawa prezentów jakie codziennie przez 14 dni on podaruje. Np. 200% PD przez 24h itp... Drzewka xxl i zagrody.

A na koniec hasło za zamieszanie z nowymi zwierzątkami do hodowli, czyli świnkami i truflami i opóźnieniami eventów. Tyle, że 12h to trochę mało... Ale zawsze się przyda. Ważny do 3 kwietnia.

helpinghand

poniedziałek, 19 marca 2012

W całości ukończona także druga część :)

Czyli udało się! ;) Nie pamiętam kiedy udało mi się takim fartem :p A wszystko w zasadzie dzięki temu, że na weekend dostałam w prezencie chutney. I przedłużałam je dżemami z dyni. I tym sposobem zyskało się nowe przepisy i naklejkę.


A poza tym w weekend przybył też Tajemniczy Stajenny. I efekt taki, że szok... Duuuużo sówek i dodatkowe wiewiórki i jeszcze nowość jedna się trafiła. Skunksy! :) Będę musiała uaktualnić także listę drzew i zagród, bo z nagród w evencie drzewka mi doszły.

Pytanie tylko, gdzie to wszystko stawiać... Przydałoby się nowe pole. Bo tak to, ech... Ciężko. Czytałam na forum, że ludzie mają po trzy konta, w czym jedno jest główne, a z dwóch pozostałych zasilają się zwierzętami i uprawami, odkupując je kontem głównym... Bezsens!

Ogarnięcie jednej zajmuje sporo czasu, ale trzy?! Ktoś tu oszalał? Poza tym to nielegalne. A jak już się poświęca czas na grę to chyba lepiej nie ryzykować utrata konta, bo bym chyba poszła na wieżę... ;)
I leciała w dół... I w dół...

Zwrotu zainwestowanych smsów nie ma. ;3

wtorek, 13 marca 2012

Dzień Kobiet na farmie, czyli Event Węgierski

I tym razem nie usunęłam zagród, bo zwyczajnie za dużo z tym zamieszania. Małe pola są i dżemy z dyni też są... I efekt taki, że jestem na takim etapie, jak widać... Czyli chyba uda mi się zrobić wszystkie rundy! :D

Pomysł jest ciekawy, ale trudny do zrobienia... choć nagrody przyznam bardzo fajne. Już sporo gwiazdek się nazbierało... Jeszcze sporo sadzenia przede mną, ale coś marnie wypadajki lecą, a czasu zostało niewiele. Bo 24 h. Za pomocą nawozu i wody można nieco wzrost przyspieszyć, ale za pomocą sosu czekoladowego 10% jeszcze ubywa, więc może się uda choć o oczko niżej zejść i za kolejne wrzucane girlandy dostanę więcej.


I wychodzi na to, że świstaka w wannie, ani piękniących się owieczek nie będzie... Ych. A po tej części zaczyna się druga część. I znów nowe kwiatki i ich sadzenie przez tydzień... 

Ale cóż, chyba nie będzie mi dane całości zrobić, bo od przyszłego tygodnia net będzie przenoszony, a ja zmieniam miejsce zamieszkania, więc trza będzie karchocz na magicznych polach posadzić. Cztery razy osiemnaście godzin. Plus 24 h... Nie powinno być chwastów jak się na farmę dostanę z powrotem. :)



Nowe kwiatki zostają na farmie, więc wydaje mi się, że kwiaciarnia będzie na pierwszy dzień wiosny albo coś takiego. I nowe przepisy doszły do piekarni i dżemiarni. Całkiem ciekawe, bo Langosz daje 750 PD jednorazowo, a Syrop czekoladowy będzie dawał 20% więcej PD za paprykę.


W końcu wyspa ruszy w górę z poziomami. :)

Odwiedziny