wtorek, 16 października 2012

Za dużo tego ciągłego niekończącego się siania...

Ech... Jak Dożynki 2012 to całych nie robiłam, bo rzędu nie dawali, więc ostatni punkt sobie darowałam... Bo szkoda mi było sił na takie sadzenie. A nagrody też... Top 500 się nie opylało jak dla mnie. Szkoda mi było zasobów.

Jak jednak Oktoberfest 2012 to piorun strzelił. Dosłownie! I net poszedł na trzy dni. Więc... Trudno, żebym skończyła event. A zabrakło mi tylko do ostatniego punktu z rzędem wrzucić rzeczy. I teraz nie wiem... Szkoda mi strasznie, bo obiecałam sobie KAŻDY zdobyć. A tu...

No, ale itemki upchnęłam na łące. Trudno... :( Jakiś rząd kupię może za florki i postawię? Ale jaki się opłaca i je pomieści? Sama nie wiem... Póki co zawiedziona jestem, że aż tyle siania wymagają i w dodatku net szlag trafia i człowiek już nie ma szans.





A teraz irysy,,, I znów ilośc ponad 15 000,,, LUDZIE!!! ILE MOŻNA?! Pracujemy, uczymy się, piszemy prace naukowe... Farmerama miała być relaksem, a nie stresem czy zdąrzę, czy net nie padnie, czy nie zaśpię albo nie usłyszę budzika w nocy... Albo czy na pewno chmj zjedzony?!

Coraz mniej mi się to podoba... Może i dodali owieczkę, gdzie codziennie na nas czeka prezent, ale... To nie zmienia faktu, że o wyjątkowość farmy, aby mieć wszystkie rzędy i itemki coraz trudniej, a i tak niewiele PD i SG dają... A szkoda.

Ech... I wygląd Koła Fortuny chcą zmieniać... Nagrody zmieńcie na bardziej atrakcyjne, bo nie motywujecie ani trochę... Zamiast chcieć bardziej grać to jestem tylko coraz bardziej zniechęcona.

I znudzona sadzenie tych chorych ilości.
I nie wiem czy ta strona napisze cokolwiek pozytywnego o tej grze po tych eventach.

Nie zaprzeczam, czasem jest fajnie tak się pościągać, sadzić zbierać , zastanawiać się czy się uda itd. Ale nie w momencie kiedy jest tak cały czas. Jeden event raz  wczas taki szaleńczy owszem, ale resztę, Panowie z BP, dalibyście spokojniejsze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedziny