Co prawda recenzję jakiś czas temu zamieściłam, ale od tamtego czasu zmieniło się bardzo wiele. Na lepsze oczywiście! Ale zacznijmy od początku...
Pierwszą wielką rewolucją, od kiedy gram, było wprowadzenie Magicznego Drzewa. Czyli doszła kolejna łąka do sadzenia upraw i drzew, stawiania zagród. Odblokowywało się te tereny za pomocą run na Magicznym Drzewie aktywowanym poprzez odpowiednią ilość gwiazdek (do zdobycia w trakcie eventów i wykonywania misji w spółdzielni).
Ja poszłam oczywiście najpierw drogą odblokowującą mi tereny. Wspomnieć muszę, że przy wprowadzeniu tego drzewa pojawiła się ten nowa mapka. Już nie przechodzi się za pomocą strzałek z napisem "Ogród ozdobny". I dobrze, bo to było nieco kłopotliwe i ogłupiało w pewnym momencie. Bo szukałam po prawej na dzikiej łące owego skrótu. ;)
Trzecią rewolucją, jaka zawitała do Farmeramy wczoraj jest miasto rzemieślnicze. Trudno było mi się zdecydować co wybrać... Gdy wybrałam przetwórnię dżemów, okazało się, że żeby wybudować budynek trzeba zrobić pięć misji w spółdzielni. Dość proste to było, bo tyczyło się owoców z drzew. Zaraz jednak okazało się, że mogę mieć drugą umiejętność! Za jedynego smsa... ;p Jednak na bycie piekarzem przyjdzie mi poczekać. Chcą 30 jajek, a na targu pustki, a w stodole raptem 6.
Tak więc, jak widzicie gra się rozwija, nie stoi w miejscu. Rozwija się dość szybko i nie ma czasu się nudzić. Zapraszam dlatego też ponownie. Jakby ktoś się namyślił, niech wyśle wiadomość dodrevnikocurek, a zwolnię miejsce na liście sąsiadów i chętnie pogram i powymieniam się prezentami z kimś, kogo znam... ;)